Linie lotnicze Dan Air uruchomią bezpośrednie połączenia lotnicze na trasie Bukareszt – Damaszek. Rumuński operator będzie pierwszym unijnym przewoźnikiem, który zawita do Syrii po zakończeniu 13-letniej wojny domowej.
„Obalenie” Baszara al-Asada uznano za koniec syryjskiej wojny domowej, co zachęciło linie lotnicze do powrotu do Damaszku. Rynkowa niepewność jest już przeszłością, a
Syria jawi się nowym „El Dorado” dla przemysłu lotniczego. Z nowymi władzami spotykali się już przedstawiciele władz Arabii Saudyjskiej, Francji, Niemiec, Ukrainy, Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Tymczasowy prezydent Syryjskiej Republiki Arabskiej gościł ostatnio Brukseli i Paryżu. Francja będzie namawiać Unię Europejską do znacznego poluzowania lub całkowitego zdjęcia sankcji nałożonych na Damaszek, jak i na wznowienie współpracy polityczno-gospodarczej. Odblokowana ma zostać syryjska branża lotnicza – syryjskie linie lotnicze zostaną usunięte z tzw. „czarnej listy” przewoźników, którzy mają zakaz wlotu w unijną przestrzeń powietrzną.
Do Damaszku wróciły już Royal Jordanian Airlines, Turkish Airlines i Qatar Airways, które szybko zmultiplikowały liczbę lotów, wskazując na ogromny popyt. Jordański przewoźnik oferuje z i do Ammanu nawet trzy loty dziennie, podczas gdy podaż rejsów operatorów znad Bosforu i Kataru wynosi do dwóch każdego dnia. Wkrótce Syria zyska kolejnego przewoźnika lotniczego – tym razem z Unii Europejskiej.
Na debiut w syryjskiej stolicy zdecydowały się linie lotnicze Dan Air – rumuński operator zamierza zaoferować sześć w tygodniu bezpośrednich połączeń na trasie Bukareszt – Damaszek. Linie wskazują, że będą oferować także rejsy z Berlina, Frankfurtu nad Menem i Sztokholmu, lecz nie będą to połączenia non-stop, albowiem w każdym przypadku realizowane będą międzylądowania w rumuńskiej stolicy, a loty z Niemiec i Szwecji będą traktowane jako zasilające rejsy z Bukaresztu.